Jeśli chodzi o wielkie dni w naszym życiu, to chcemy aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Staramy się aby każdy, najmniejszy nawet szczegół był dopracowany i nie odbiegał, w miarę możliwości, od naszej wizji. Cóż, z jednej strony to dobry czynnik, bo gdy wiemy czego chcemy, dużo łatwiej nam to osiągnąć. Nie wpadajmy jednak w stany skrajne i nie stawiajmy poprzeczki zbyt wysoko. Przygotujmy się na jakieś odchylenia od planu, bo takie występują zawsze. Na przykład fryzury ślubne, mimo największych starań profesjonalisty, nie zawsze wychodzą identyczne. Trzeba potraktować to jak rękodzieło, a bardzo ciężko jest zrobić je dwa razy identycznie. Toasty czasem wypadają mizernie, na przykład ze względu na to, że osoba mówiąca się zestresuje albo wzruszy. Pamiętajmy, by natychmiastowo wprowadzać poprawki nim jest jeszcze na to czas. Nie bójmy się, że kogoś tym urazimy, albo, że to nie wypada. To my mamy być najbardziej zadowoleni z tego dnia i wspominać go jak najlepiej przez całe życie. Ustalmy nawet pewne granice jeśli chodzi o zabawy na wieczór panieński. Jeśli jesteśmy czemuś zdecydowanie przeciwni: na przykład nadmiernemu piciu alkoholu, czy wyjściu do klubu dla dorosłych, powiedzmy to wcześniej osobie, która zajmuje się organizacją zabawy.

Dziewczynki już od najmłodszych lat lubią bawić się w przedstawianie ślubów. Żenią ze sobą lalki, organizują im wesele. Z czasem stają się starsze, a zabawy zamieniają się na marzenia o swoim idealnym ślubie. Dotyczy to wszystkiego: idealnego męża, sposobu w jaki nam się oświadczy, kroju sukni ślubnej, zaproszonych gościach, pierwszym wspólnym tańcu, dbaniu o fryzury ślubne. Jest to nie do uniknięcia. Jednak czy to aby na pewno dobre? Pielęgnując w umyśle taki obraz, z jednej strony jest nam potem łatwiej zorganizować wesele, kiedy przychodzi na nie czas. Wiemy dokładnie czego chcemy i łatwiej jest to osiągnąć. Z drugiej strony, taki dopieszczony obraz, nie pozostawia wiele miejsca na pomyłkę czy kompromis. Na przykład toasty nie zawsze wychodzą takie jakbyśmy chcieli, bowiem w dużej mierze nie zależą od nas. Ktoś może się pomylić, zjedzą go nerwy bądź trema. Nie należy się tym przejmować, z czasem przekonamy się, że to co zdaje się być katastrofą w konkretnej chwili, za parę lat jest powodem do łez, ale z radości. Pozostawmy więc trochę przestrzeni na pomyłki, działanie tremy czy po prostu przypadek. Będąc przygotowani, zniesiemy to lepiej. W zrelaksowaniu się pomogą zaś na pewno zabawy na wieczór panieński lub wieczór kawalerski.